Obserwatorzy

niedziela, 14 października 2012

Rozdział Jedenasty

OSTRZEŻENIE! rozdział zawiera scenę +18. Jeśli obrzydzaja Cię takie sceny: bardzo proszę o opuszczenie tego rozdziału. Nie mam zamiaru czytać w komentarzach że kogos to obrzydziło. Z góry dziekuję..

Reszcie moge powiedzieć tylko - Enjoy :))


*Louis*

Obudziło mnie przyjemnie łaskotanie w plecy. Uniosłem leniwie powieki, i delikatnie przetarłem oczy.

- Dzień Dobry, kochanie - do moich uszu dotarł cichy szept mojego Nialla. Moje kąciki ust uniosły się ku górze.

- Witaj, mój żarłoczku - przewróciłem się na plecy, i spojrzałem na twarz chłopaka. Przejechałem dłonią po jego zaczerwienionym policzku i delikatnie musnąłem jego wargi. Ta noc.. to było wspaniałe. Na samo wspomnienie przeszedł mnie rozkoszny dreszcz. Z niechęcią oderwałem się od Nialla, i spojrzałem w jego tęczówki.

- Kocham Cię, wiesz? - szepnął cicho Niall, szeroko się uśmiechając, ukazując swój aparat ortodontyczny, który dodawał mu uroku.

- A wiesz, że ja Ciebie też? - chciałem ponownie go pocałować, lecz przerwał nam dzwonek do drzwi. Jęknąłem cicho, po czym wywlekłem się z łóżka. Wsunąłem na siebie bokserki, i zszedłem na dół. Dzwonek dzwonił jak opętany. Kogo niesie!? Złapałem za klamkę i delikatnie uchyliłem drzwi. Pożałowałem tego. W progu stał Liam. Automatycznie zacząłem zamykać drzwi, ale on był silniejszy. Bezczelnie wtargnął do mieszkania, i przycisnął mnie do ściany.

- Po chuj tu przy.. - nie dokończyłem, bo ten gwałtownie zmiażdżył moje wargi, swoimi. Wyrywałem się, biłem go pięściami.. Nic. Pod wpływem emocji kopnąłem go w brzuch. Gwałtownie opadł na podłogę i zaczął skulać się z bólu.

- Co ty kurwa wyprawiasz!?!?! Pojebało Cie?! - zaczął na mnie krzyczeć. Nie wytrzymałem. Walnąłem go z pięści. Co on sobie wyobraża?

- Co ja robie? Ja? A co ty do chuja pana robisz!? Wpierdalasz się do mojego mieszkania i kurwa bezczelnie mnie całujesz? Co ty myślałeś? Że jak przyjdziesz, zatrzepoczesz rzęsami pocałujesz mnie to do Ciebie wrócę? W dupie Ci się chyba poprzewracało! Teraz kurwa grzecznie wyjdziesz, i zostawisz mnie i Nialla w spokoju niedorobiony kutafonie! - wskazałem na drzwi. Wybuchłem. Krzyczałem, a wręcz wrzeszczałem. Liam nic nie powiedział, tylko posłusznie wykonał mój rozkaz. Kiedy zamknęły się drzwi, ja wypuściłem powietrze z płuc i obróciłem się w stronę schodów. Na schodach stał Niall. Miał łzy w oczach.

- Niall ja.. ile widziałeś?

- Wszystko.. Louis.. ja.. ja się go boje.. - schował twarz w dłonie i rozpłakał się jak pięciolatek. Ja automatycznie do niego podbiegłem i przytuliłem z całych sił.

- Shhh, Niall.. Nie płacz. Wszystko będzie dobrze.. Proszę Cię, nie płacz. - ująłem jego twarz w dłonie, i spojrzałem w jego szklane patrzydełka. - Kocham Cię - cicho szepnąłem.

Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Zawsze się uśmiechał, gdy wypowiadałem do niego te dwa słowa.

- Też Cię kocham, i to bardzo.. - wtulił się we mnie, chowając swoją twarz w zagłębiu mojej szyi. Lubiłem jak tak robił. Poczułem jak składa mokre pocałunki na mojej szyi. Delikatnie przygwoździł mnie do ściany, i kontynuował obdarowywać pocałunkami moją szyję.

- Tak z rana chcesz świntuszyć? - cicho szepnąłem do jego ucha, przegryzając delikatnie płatek. Niall odpowiedział mi jedynie cichym mruknięciem, po czym przeniósł pocałunki na moje obojczyki. Przymknąłem delikatnie powieki. Cicho westchnąłem.

- A może teraz- pocałunek w obojczyk- powtórka - i kolejny pocałunek w obojczyk- z dzisiejszej nocy, ale- i kolejny- tym razem- kolejny całus- zamiana ról?

- Ale że teraz? Może wieczorem?

- Nie wytrzymam do wieczora- złapał mnie za nadgarstek i skierował się do naszej sypialni. Nim zdążyłem cokolwiek zrobić leżałem juz na łóżku, podczas gdy Niall obdarowywał czułymi pocałunkami moja klatkę piersiowa, siadając na mnie okrakiem. Chłopak delikatnie zaczął ruszać biodrami tak, że nasze członki sie o siebie ocierały. Mój oddech stał się płytki. Serce łomotało jak oszalałe. Czułem że napięcie w bokserkach rośnie i rośnie.

- Niaaaaaaaaalllllllll - jęknąłem cicho jego imię - błagam..

- O co błagasz Loueh?

- o to żebyś skończył się ze mną bawić, i zaczął mnie pieprzyć!

Niall cicho się zaśmiał. Widziałem jak jego poliki stają się czerwone. Boże, jaki on słodki. Chłopak złapał za gumkę od moich bokserek, poczym szybko je ze mnie zsuwając, jednocześnie uwalniając mojego kolegę z uścisku. To samo zrobił ze swoimi bokserkami. Kiedy poczułem ciepły język Niallera na moim penisie, głośno jęknąłem. Ten chłopak doprowadzał mnie do białej gorączki. Wplotłem palce prawej dłoni w jego farbowane blond włosy, i powoli nadałem tępo jego ruchom. Czułem przyjemnie ciepło kumulujące się w podbrzuszu. Mój oddech stał się nieregularny. Serce o mało co nie wyskoczyło mi z piersi. Z moich ust wydobył się cichy jęk niezadowolenia, kiedy Niall przestał. Nachylił się nad moim uchem i szepnął cicho- Odwróć się, kochanie.

Posłusznie wykonałem jego prośbę. Poczułem jak Niall całuje mój kark. Rozluźniło mnie to.

- Niall, błagam.. pieprz mnie - wysyczałem cicho przez zęby.

- A jak mam Cię pieprzyć, słońce? - szepnął cicho do mojego ucha. Nagle poczułem coś zimnego na moich nadgarstkach, oraz usłyszałem jakieś zgrzytanie. Spojrzałem w górę. Niall przykuł mnie do łóżka kajdankami.

- Brutalnie, Mocno i Szybko - odpowiedziałem cicho.

Chłopak zaczął ocierać czubkiem swojego członie moje wejście. Przez plecy przeszedł przyjemny dreszcz.

- Gotowy na zabawę? - jęknął Niall.

Nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ bardzo gwałtownie we mnie wszedł. Z pomiędzy moich warg wydobył się głośny jęk i sterta przekleństw, które opisywały jak mi dobrze.
Niall wchodził we mnie , z sekundy na sekundę przyspieszając. Było mi tak zajebiście dobrze, że nie potrafię tego opisać. Nagle Irlandczyk uwolnił moje nadgarstki z kajdanek i obrócił mnie na plecy, po czym kontynuował. Widziałem w jego oczach pożądanie, szczęście.. A miłość przede wszystkim. Oplotłem go nogami wokół bioder, żeby móc go poczuć głębiej.

- Podoba Ci się to prawda? Chcesz żebym Cię tak rżnął do nieprzytomności. Lubisz tak. - szepnął cicho Niall, podczas gdy całował moją szyję, pozostawiając na niej kilka malinek. Lubiłem go takiego brutalnego. To zdecydowanie lubię.

- Niall.. Ja.. Już..

- O nie Loueh. Dojdziesz jak Ci powiem. Bądź grzeczny, i poczekaj na mnie, albo dostaniesz bardzo ale to bardzo surową karę. - wysyczał chłopak cicho przez zęby.

Powstrzymywałem się. Ledwo co wytrzymywałem. Nasze jęki rozprzestrzeniły się po całym pomieszczeniu. Miałem głęboko w poważaniu że ktoś może nas słyszeć. Właśnie mnie pieprzył  chłopak, którego kocham doprowadzając mnie do szaleństwa.

Czułem jak członek Nialla buzuje w moim wnętrzu. Wiedziałem że finał się zbliża.

- Niall, błagam...

- Już Lou, jeszcze tro.. Aaaah-

Nasienie Nialla rozlało się w moim wnętrzu, jednocześnie rozlało sie także moje, brudząc nasze podbrzusza. Chłopak opadł na moją klatkę piersiową, głośno dysząc. Jego penis nadal był we mnie. Po chwili wyszedł z mojego wnętrza i opadł obok mnie, regulując oddech. Ja wtuliłem się w niego, przymykając powieki.

- Kocham Cię Niall. Nawet nie wiesz jak bardzo. Jesteś moim sensem życia. Moim tlenem. Moim sercem. Moim wszystkim- szepnąłem cicho, kreśląc malutkie kółeczka na jego brzuchu palcem wskazującym. Czułem coś mokrego na nosie. Podniosłem głowę, i zauważyłem że Niall.. Płacze.

- Ej, kochanie.. Co jest? Powiedziałem coś nie tak?

- nie.. tylko to co powiedziałeś było.. piękne. Dziękuję.

Posłałem mu ciepły , po czym ponownie się w niego wtuliłem. Nigdy go nie opuszczę. Tak jak obiecałem- BĘDĘ Z NIM DO KOŃCA ŚWIATA I JEDEN DZIEŃ DŁUŻEJ.

--
Siemaneczko misie! Jak widzicie przybyłam z nowym rozdziałem :DD. Długo mi zajęło, żeby go napisać. SERIO. Zaczęłam go pisać jakoś pod koniec września. Ale dzisiaj dostałam takiej weny, że dokończyłam :)) Więc to opowiadanie bedę kontynuować. Miałam zamiar już je zakonczyc, ale nowe pomysły mnie naszły i w ogóle więc opowiadanie będzie się toczyc jeszcze przez dłuższy czas. Mam nadzieję że podoba wam sie rozdział. Następny pojawi sie za góra tydzień

CZYTASZ = KOMENTUJESZ :{)

6 komentarzy:

  1. WoW :D długo czekałam na rozdział a tu takie rzeczy fajne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam jakoś zrekompensować to, że tak długo nie dodawałam rozdziałów :)

      Usuń
  2. Opłacało się kurwa czekać. Już bardzo, bardzo, bardzo tęskniłam na twoim blogiem i nie mogłam doczekać się następnego rozdziału. Ale się opłacało - świetnie nam to wynagrodziłaś xxxx
    Ludzie dostają różne talenty - jedni ładnie śpiewają, inny malują, a jeszcze ktoś inny świetnie tańczy. Ty zostałaś obdarowana talentem do pisania scenek +18 :D no serious, ta wyszła ci po prostu fenomenalnie xxx Gabi jest w stanie ogłupienia i nie do końca panuje nad swoimi emocjami, bo biega po całym pokoju nie mogąc wyjść z zachwytu. :D
    Czekam na następny, @LikeLaughNiall xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Huehue erotyki najlepsze:D Zajebiste, czekam na następny. Masz talent, nie zmarnuj tego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne.Boskie.I jeszcze wiele innych pozytwnych(żeby nie było) epitetów.To takie wzruszajace i popudzajace(bez podtekstów).Czekam z niecierpliwością na następy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne ;3 Boże, powiedz mi jak nazywa się piosenka lecąca na blogu, proszę ; )

    OdpowiedzUsuń